LAKTACJA

Forum wymiany doświadczeń związanych z karmieniem piersią WWW.LAKTACJA.WAW.PL

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2007-10-05 21:18:26

dzyndzolka

New member

Zarejestrowany: 2007-10-05
Posty: 1
Punktów :   

7-dniowy dzidziuś nie chce ssać piersi

Witam,
jestem młodą mamą, urodziłam 21 sierpnia. Chciałabym opisać tutaj swój problem z karmieniem synka, mam nadzieję, że będzie to pomocne dla innych młodych rodziców.
Karmienie piersią powinno niby być zupełnie naturalną czynnością dla małych i dużych ssaków, jednak każda młoda mama i jej maluszek muszą się tego nauczyć. Okazuje się, że to wcale nie jest taka prosta sprawa. Różnie też jest z pomocą udzielaną w szpitalu. Niestety połoznych jest zazwyczaj zdecydowanie za mało aby pomóc każdej młodej mamie w prawidłowym przystawieniu dziecka. Tak było też w naszym przypadku. 
W szpitalu synek przysysał się do piersi, ssał po trzy razy, puszczał ją i zaczynał płakać. Próbowałam przystawić go ponownie ale cała historia się powtarzała. Po pewnym czasie był już bardzo rozdrażniony.  Nie chciał spać, cały czas próbował jeść. Po paru godzinach zaczynał histerycznie płakać. Pielęgniarki które prosiłam o pomoc stwierdziły, że mam za mało pokarmu i synek jest głodny. Zaleciły mi dokarmianie butelką plus ciągłe przystawianie aby wywołać laktację.
Rzeczywiście, po powrocie do domu dostałam nawału mlecznego. Jednak karmienie małego nadal wyglądało tak samo Wielogodzinne próby przysysania, puszczanine piersi, płacz, wszystko zakończone histerią. Mały był głodny, rozdrażniony, nie mogłam go uśpić. Synek cały czas płakał, a ja płakałam razem z nim. Czułam się złą matką, nie mogłam go uspokoić, ani nakarmić, oczywiście kończyło sie na butelce Bujałam synka bez przerwy na rękach dwa dni, próbując nakarmić i uspokoić. Na szczęście była ze mną moja mama, która czasem mnie zmieniała. Miałam wtedy czas, aby szukać pomocy, między innymi w internecie, gdzie znalazłam stronę Marty Kani.
Skontaktowałam się z Martą, a ona przyjechała do nas i na miejscu "przeanalizowała" problem. Okazało się, że nieprawidłowo przystawiam synka do piersi. Mały nie był w stanie sie najeść, chociaż pokarm dosłownie mi kapał. Podczas wizyty Marty nauczyliśmy się prawidłowego przystawiania. Myślę, że to ważne by i dziecko i mama uczyli się karmienia w domu, w znajomym otoczeniu, wśród znanych i bezpiecznych zapachów, na spokojnie, poza tym w miejscu gdzie przecież będą później używali tej umiejętności. Marta jest osobą bardzo życzliwą i pomocną. Oprócz nauki karmienia, wyrzaliłam się jej ze wszystkich przepłakanych wcześniej nocy Potem jeszcze męczyłam Martę telefonicznie kiedy miałam zapalenie piersi i  także mi pomogła.
Synek jest cały czas tylko na piersi, niczym go nie dokarmiam i nie dopajam. Przybiera jak marzenie. Waży teraz 6,1 kg, i nosi śpiochy 68
Marta, bardzo Ci dziękuje za pomoc i pozdrawiam A wszystkim innym życzę szczęśliwego rozwiązania laktacyjnych problemów

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.totalwar.pun.pl www.nasza-wioska-pl.pun.pl www.anticcafe.pun.pl www.klubbvixa.pun.pl www.cyklista.pun.pl